Przetarły mi się moje ulubione rurki :( Najpierw na kolanie, co było dopuszczalne a po kilku miesiącach tuż pod tyłkiem i w takich już nie mogłam chodzić. Zrobiłam z nich to, co większość w takich sytuacjach (poza wyrzuceniem)- spodenki. Ucięłam nogawki i wywinęłam. Musiały być dość krótkie, żeby wyglądało to dobrze.
Nogawek nie wyrzuciłam, bo od ostatnich wakacji marzy mi się jeansowy bralet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz